Dziedzictwo marki.

Najstarszy z siedmiorga dzieci, musiał wziąć na swoje barki odpowiedzialność za opiekę nad rodzeństwem, co oznaczało pracę po 15 do 16 godzin dziennie u boku ojca. Chung jednak chciał zapewnić lepsze życie dla swojej rodziny - w tym celu trzy razy opuścił dom, w poszukiwaniu większych możliwości. W wieku 16 lat wraz z przyjacielem dotarł do miasta Kowon, gdzie znalazł pracę jako robotnik budowlany. To właśnie tam Chung odkrył swoją pasję do inżynierii. Po dwóch miesiącach jego ojciec odnalazł go i ściągnął syna z powrotem do pracy na farmie. Podczas drugiej ucieczki z domu, Chung został oszukany przez człowieka, który wziął wszystkie jego pieniądze i obiecał w zamian pomoc w znalezieniu pracy. Nigdy nie wywiązał się jednak z tej obietnicy.

Udało mu się zdobyć bilet na pociąg do stolicy, sprzedając jedną z krów ojca. Po przybyciu do Seulu Chung miał nadzieję rozpocząć karierę jako księgowy – zainspirowała go do tego postać Abrahama Lincolna, który mimo pochodzenia z ubogiej rodziny osiągnął sukces. Kilka miesięcy później ojciec odnalazł syna i ściągał go z powrotem na farmę, Chung Ju-yung nie dawał jednak za wygraną.

W 1935 roku jego ojciec w końcu zrozumiał, że syn pragnie odnieść sukces i pozwolił mu wyruszyć w świat. Chung niestrudzenie szukał nowych możliwości w Seulu, pracując między innymi jako robotnik budowlany przenoszący kamienie, jako doker zajmujący się załadunkiem i rozładunkiem statków czy jako dostawca ryżu. Po wielu nieudanych próbach jego nieustępliwy charakter pozwolił mu wreszcie osiągnąć sukces – w ciągu dwóch lat ze zwykłego dostawcy stał się właścicielem dobrze prosperującego sklepu z ryżem. Potem pojawiło się jednak kolejne wyzwanie: handel ryżem był zabroniony w Korei.

Chung szukał możliwości odniesienia sukcesu przy relatywnie niewielkich środkach. W 1941 roku zdecydował się założyć warsztat samochodowy w Seulu. Już wtedy jego firma była szybka i niezwykle wydajna – naprawiał samochody pięć razy szybciej niż lokalni konkurenci.

W ciągu trzech lat liczba pracowników wzrosła z 20 do 70, dlatego rząd postanowił połączyć biznes Chunga z hutą, aby wesprzeć działania wojenne. W 1947 roku rozpoczął swoją piątą pracę jako założyciel Grupy Hyundai, rozpoczynając działalność w branży budowlanej. Jako wykonawca rządowy, jego firma Hyundai Engineering & Construction brała udział w odmładzaniu kraju – co oczywiście obejmowało budowę dróg. Chung szybko zdał sobie sprawę, że jeśli „drogi są żyłami kraju, samochody to płynąca w nich krew”. Chung, syn rolnika, który nigdy nie bał się stawiać czoła przeciwnościom i zaczynać od nowa, odegrał ważną rolę w odbudowie Korei.

A co z krową? Na krótko przed śmiercią założyciel Chung spłacił swój dług, podarowując swojemu krajowi 1001 krów w symbolicznym geście: hołd dla ukochanego ojca, dzięki któremu to wszystko stało się możliwe.